„Nasi klienci wciąż kochają silniki typu Diesel” – mówi dumnie szef Audi zapewniając, że jednostki wysokoprężne spod znaku czterech pierścieni nigdzie się nie wybierają. Dyrektor generalny marki dodał, że Diesel jest zdecydowanie najbardziej wydajnym silnikiem spalinowym, a dni TSI, TFSI i TDI wcale nie są policzone.
Nie ma obaw, Diesel zostaje
Audi ogłasza koncept, wyjawia zdjęcia, lub zapowiada nowe samochody elektryczne niemal co chwile. To z kolei powoduje niepokój wśród zainteresowanych, którzy zaczynają wierzyć, że niemiecka firma ignoruje stary dobry silnik typu Diesel czy benzyniaka. Uwzględniając decyzję firmy o wypuszczeniu 20 pojazdów elektrycznych do połowy tej dekady, mogłoby się wydawać, że w istocie tak jest.
W rozmowie z Automotive News Europe, dyrektor generalny Audi Markus Duesmann ujawnił, że silnik spalinowy wciąż ma przyszłość. Duesmann twierdzi, że minie jeszcze trochę czasu, zanim kurtyna opadnie na dobre na tradycyjne jednostki napędowe, w tym bardzo krytykowany Diesel. W rzeczywistości stanął on w obronie Diesla, twierdząc, że to najbardziej wydajne wśród silników spalinowych.
Duesmann pełniący także rolę działu badawczo-rozwojowego Grupy VW dodał, że klienci Audi wciąż kochają silniki typu Diesel. Firma zobowiązała się do utrzymania TDI przy życiu. Dyrektor przyznał jednak, że firma będzie musiała dostosować układ wydechowy tak, aby silniki wysokoprężne spełniały surowsze przepisy. Ta operacja może być bardzo kosztowna, a to z kolei może doprowadzić do utraty atrakcyjności tych jednostek w niektórych segmentach rynku.
Oszczędność i ekologia
Dodał także, że Audi będzie starać się, aby ich silniki były maksymalnie oszczędne. Zdaniem Duesmanna śmierć silników spalinowych nastąpi dopiero, gdy podjęte zostaną odpowiednie decyzje polityczne. Nie stanie się tak jednak na całym świecie, a Europa będzie prawdopodobnie ostatnim bastionem silnika wysokoprężnego. Z kolei benzyniaki będą miały jeszcze dłuższą żywotność, zwłaszcza na rynkach rozwijających się.
Audi jest jednym z nielicznych producentów samochodów premium, którzy inwestują w samochody z alternatywnym napędem, które pod maską skrywają wciąż silnik spalinowy. Modele A3, A4 i A5 G-Tron są kompatybilne ze sprężonym gazem ziemnym (CNG). Audi zwiększa też wysiłki w zakresie technologii wodorowych ogniw paliwowych.
Nie mamy jednak wątpliwości, że przyszłość jest elektryczna. Najbardziej ekscytującym elektrykiem spod znaku czterech pierścieni jest niewątpliwie E-Tron GT. W morzu zeroemisyjnych SUV-ów z Ingolstadt, elektryczna limuzyna wzbogaci zieloną ofertę o wersję RS. Ta najprawdopodobniej będzie pochodną jej siostrzanego modelu – Porsche Taycan.