Jak pijany Rosjanin wymówiłby nazwę Pirelli? Być może „Pelirli”. Taka karkołomna pisownia wyszła osobom montującym bannery reklamowe przed 16. rundą mistrzostw świata F1, Grand Prix Rosji.
W sieci pojawiło się nagranie z prac na Soczi Awtodrom. Najpierw w kadrze mamy poprawnie skonstruowaną nazwę dostawcy opon do F1, ale potem kamera wędruje na mostek nad nitką toru, gdzie pojawia się już wspomniane „Pelirli”.
Pelirli блеать!
Made in Russia!
И так сойдет! (с)#RussianGP #f1 #ф1 #Pirelli pic.twitter.com/IN8oTK9rh6
— Александр Ка (@insurgent_) September 25, 2019
Każdemu może zdarzyć się literówka, ale zdaje się, że mamy tu do czynienia z głębszą pomyłką (być może po kilka głębszych). Dobrze, że w Soczi ktoś był jednak na tyle trzeźwy i w porę wyłapał pomyłkę. Nie mniej jednak w transmisjach z nadchodzącego weekendu być może warto będzie spoglądać właśnie na bannery, bo może uda wynaleźć się jeszcze inne kwiatki.
Oficjalne sesje treningowe w Soczi już jutro. Przypomnijmy, że Grand Prix Rosji będzie zupełną nowością dla Roberta Kubicy, który podczas swojej kariery w F1 jeszcze nie miał możliwości startu na obiekcie w Kraju Krasnodarskim.