44-letnia kobieta tak szybko, jak rozpoczęła swoją przygodę z nauką jazdy, tak szybko ją zakończyła. Kursantka przyszła na kurs będąc pod wpływem alkoholu. Instruktor który miał tego dnia z nią jazdy, nie zauważył, że jest ona po jego spożyciu.
Policjanci w Świdwinie zatrzymali ”eLkę” do rutynowej kontroli. W trakcie badania okazało się, że kobieta miała 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Przyznała, że poprzedniego dnia, późnym wieczorem, spożywała alkohol.
Zjazd na Zakopane z A4. Bezmyślność kierowców doprowadza do wypadku
Instruktor przyznał, że nie wyczuł od kobiety alkoholu, ani nie zauważył po niej, że kilkanaście godzić wcześniej mogła go pić. Jak pokazuje ten przypadek, choć czujemy się dobrze to wcale nie oznacza to, że w naszym organizmie ulotnił się już cały alkohol i jesteśmy trzeźwi.