W ostatnich dniach kolejny Youtuber pochwalił się rozbitym samochodem o sporej wartości. Tym razem grupa młodych Polaków zdaje relację ze zdarzenia z udziałem pięknej Corvette.
Youtuber na swoim nagraniu opowiada o kolejnym uszkodzonym przez ich ekipę samochodzie. Tym razem w ręce gwiazd internetu wpadła Corvette. Youtuber wraz z towarzyszami w sielankowych nastrojach udali się na miejsce kolizji, aby zdać dla swoich widzów relację.
Właśnie. Na szczęście na miejsce kolizji, a nie wypadku, jak było to w materiale opublikowanym kilka dni temu przez innego polskiego Youtubera. Zachowanie osób z filmiku pokazuje, że cała sytuacja ich najzwyczajniej bawi. Nie widać tam za grosz pokory. Podobne odczucia mają też niektórzy widzowie.
Pozwoliłem sobie zacytować jeden z komentarzy znalezionych pod filmikiem, który uzyskał ponad 5000 lajków. Trzeba przyznać, że swoją wypowiedzią autor trafił w sedno problemu panującego wśród Youtuberów, który drażni również mnie.
Sasha: Nie mam nic do Ekipy ani Friza, ale śmianie się z wypadków, gdzie sytuacja się powtarza i widać brak pokory, umiejętności do prowadzenia takich lekko sportowych samochodów jest naprawdę nie na miejscu, ogląda was cała młoda Polska, musicie brać poprawkę, że dzieciaki mogą myśleć wypadek to nic strasznego „ha ha ha” – weźcie to pod uwagę! Proszę to nie atak, tylko rada! Nie chce źle, bawcie się, ale z głową tak jak do tej pory dawaliście dobry przykład nie przestawajcie, każdemu może powinąć się noga!
A co Wy myślicie o całej sytuacji i zachowaniu Youtuberów? Zgadzacie się, że publikowanie tego rodzaju filmów i rozbijanie drogich samochodów w pogoni za wyświetleniami aż prosi się o tragedię? Dajcie znać w komentarzach.