Rozprzestrzeniający się koronawirus jest głównym powodem zamknięcia granic Polski. Będą one zamknięte od dzisiaj przez kolejnych kilka dni.
Koronawirus sieje zamęt na całym świecie. W Polsce po zamknięciu szkół kilka dni temu, wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego. Od dziś (15 marca) granice naszego kraju będą zamknięte. Wstępnie ma zakaz ruchu nietranzytowego ma obowiązywać przez 10 najbliższych dni. Natomiast niewykluczone, że zostanie on przedłużony.
Szacuje się, że do Polski może chcieć wrócić między 200 a 500 tysięcy obywateli. Natomiast nie wszyscy mają to w planach zrobić w najbliższych dniach. Premier Morawiecki poinformował, że Polacy mogą wrócić samochodami, o ile mają taką możliwość. Warto jednak sprawdzić, czy granica, którą chcemy wjechać do kraju jest otwarta. Z naszych informacji wynika, że nie wszystkie placówki graniczne zostały uruchomione.
Sytuacja wygląda nieco gorzej, jeśli jedynym rozwiązaniem jest podróż samolotem. Według prezesa PLL LOT Rafała Milczarskiego nasi obywatele mają trzy możliwości powrotu samolotem. Pierwsza to czarter. – Zaplanowane loty czarterowe odbędą się zgodnie z wcześniejszymi harmonogramami – zapewnił premier. Wyjaśnił, że chodzi o planowe loty powrotne. – Jeśli ktoś wyjechał na urlop kilka dni temu i ma zaplanowany lot czarterowy, to taki lot się odbędzie – powiedział.
Jeśli ktoś nie zaplanował wcześniej powrotu do kraju, a chce to zrobić teraz, to z pomocą przychodzi LOT. Firma ma przygotować rejsy z kilku krajów świata. Wiadomo już, że będą one organizowane z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Malty, Cypru i Stanów Zjednoczonych.
A co z osobami, które znajdują się w innych częściach świata? Według premiera, takie osoby będą mogły zapisać się przez internet na lot powrotny. Co ciekawe, zapewnił On, że cena ma być zryczałtowana i jednakowa dla wszystkich. Dodał również, że możliwość skorzystania z takiego czarteru ma mieć każdy polski obywatel.
Koronawirus to nie problem? Uber wyciąga pomocną dłoń do swoich kierowców