Wideorejestrator w nieoznakowanym radiowozie BMW zarejestrował pościg za kierowcą Volkswagena. Chwilę później wyjaśniło się, dlaczego kierowa próbował zbiec.
W piątkowy wieczór (27 marca) policjanci w nieoznakowanym BMW zauważyli samochód, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Sytuacja miała miejsce w Domaszowicach po godzinie 18:00 wieczorem. W związku z zarejestrowanym wykroczeniem policjanci postanowili zatrzymać Volkswagena do kontroli.
Kierowca niemieckiego samochodu jednak ani myślał się zatrzymać. Na widok sygnałów świetlnych BMW postanowił przyśpieszyć i zacząć uciekać. Pościg za 50-latkiem trwał kilkanaście minut i zakończył się dopiero w Kielcach na ul. Prostej.
Okazało się, że Volkswagenem jechał mieszkaniec powiatu kieleckiego. Uciekał, ponieważ był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Inspektorzy ITD nie próżnują. Krokodylki mają nowe obowiązki