Od kilku dni w internecie krążyło dość zagadkowe nagranie na którym biały samochód dostawczy zatrzymał się na jednej z poznańskich ulic, po czym zamaskowani mężczyźni pozostawili ciało w worku. Po odjechaniu samochodu osoba w worku zdołała się z niego wydostać i uciec. Przez wiele osób nagranie było odbierane jako żart i ostatecznie okazało się, że nim było. Choć policji, która prowadziła w tym temacie śledztwo, sytuacja nie śmieszy.
– Zajęliśmy się wyjaśnieniem tej sprawy. Na podstawie opublikowanego nagrania dotarliśmy do jego autorów. Okazało się, że 19-latek ze swoją siostrą i kolegami posługiwali się wynajętym samochodem. Po wizycie funkcjonariuszy w miejscach ich zamieszania, zdecydowali się wydać oświadczenie – powiedział w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik prasowy poznańskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.
Poznań: Ktoś wyrzuca człowieka z auta
N: Takie rzeczy tylko w Poznaniu, ktoś wyrzuca człowieka w czarnym worku na środku ulicy 😮
Gepostet von Spotted: MPK Poznań am Dienstag, 12. November 2019
Po całym zdarzeniu ”grupa śmieszków” wydała w tej sprawie oświadczenie. „Film miał badać reakcję ludzi na działania przestępcze. Na skutek nagrania filmu nikomu nie stała się krzywda. Odpowiednie służby zajęły się sprawą i szybko ją wyjaśniły. Wniosek: w Poznaniu można czuć się bezpiecznie i w społeczeństwie nie występuje znieczulica” – czytamy na profilu „Spotted: MPK Poznań”.
Odpowiedzialność karna przewidziana jest wówczas, gdy ktoś świadomie wprowadził w błąd policję lub prokuratora. W tym przypadku wina leży po stronie organizatorów „inscenizacji”. Policja nie informuje, co grozi autorom nagrania. na ten moment prowadzona jest analiza prawno-karna.
Izrael: Rakieta trafiła w autostradę tuż obok przejeżdżających aut