Czy można cieszyć się z faktu, że zostało się potrąconym przez samochód na przejściu dla pieszych? Okazuje się, że paradoksalnie tak. Potwierdzić taką tezę może mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego, który po tym jak wjechało w niego auto… odzyskał wzrok.
Mężczyzna od przeszło 20 lat miał problemy ze wzrokiem. Całkowicie nie widział na jedno oko, a drugim potrafił dojrzeć jedynie kontury obiektów i mocne światło. Pan Janusz po wypadku miał złamane biodro. W czasie pobytu w szpitalu nagle zaczął odzyskiwać wzrok w lewym oku. Po kilku dniach widział już wszystko, bez użycia okularów.
Lekarze do dnia dzisiejszego nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, co było dokładnie powodem tak nagłej poprawy wzroku po wypadku. Przypuszczają jedynie, iż wpływ na odzyskanie wzroku mogła mieć kombinacja leków podawanych mu podczas leczenia ortopedycznego.
Dramatyczny wygląd SUV-a po wypadku w tunelu. Uderzył w filar z bardzo dużą prędkością
Niezwykłą historię mężczyzny przybliżył Polsat. Wiadomo, iż wrócił on do normalnego życia i podjął pracę jako ochroniarz w szpitalu, w którym przebywał po wypadku.