Wielu kierowców w Polsce uważa, że niektóre przepisy są u nas „martwe”. Stąd też co jakiś czas prowadzone są akcje, które mają zdyscyplinować kierujących do ich przestrzegania. Jedna z nich właśnie się zakończyła a funkcjonariusze drogówki w całym kraju znacznie częściej niż zazwyczaj, zwracali uwagę na kierowców, którzy uporczywie blokują lewy pas jezdni. Za to wykroczenie grozi nawet 500 złotych mandatu.
W trakcie akcji pod kryptonimem „Trzymaj się prawego pasa”, nieoznakowane radiowozy wyjechały na drogi Katowic, Gliwic i Zabrza oraz autostradę A4. Jak podaje portal auto.dziennik.pl – policjanci egzekwowali przestrzeganie obowiązku zajmowania prawego pasa na jezdniach o co najmniej dwóch pasach ruchu w jednym kierunku.
Drogówka odnotowała 79 naruszeń przepisów, z czego aż 25 dotyczyło kierowców, którzy zapomnieli o obowiązku prawostronnego ruchu pojazdów i okupowali lewy pas jezdni pomimo tego, że prawy był wolny. W sumie funkcjonariusze ukarali 51 kierowców mandatami, a 29 pouczono.
Makabryczna śmierć młodego kierowcy na Słowacji. Kabina SEAT-a została zmielona
W trakcie kontroli trafił się też jeden kierowca bez uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym oraz osoba poszukiwana.
Policja przypomina, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, więc nieuzasadniona jazda lewym pasem stanowi tamowanie i utrudnianie ruchu, za co grozi mandat w wysokości do 500 zł, kierowca otrzymuje również 2 punkty karne. Policjanci podkreślają, że lewy pas jezdni służy tylko do wyprzedzania pojazdów jadących wolniej, omijania przeszkód lub też skrętu w lewo.
źródło: auto.dziennik.pl