Dyrektor zarządzający Ferrari, Louis Camilleri, osobiście przeprosił Charlesa Leclerca za błędy zespołu, które zaprzepaściły jego szansę na dobry rezultat w Monako.
To co stało się w sobotnich kwalifikacjach przed wyścigiem o Grand Prix Monako było jedną z największych wpadek Ferrari w ostatnich latach. Charles Leclerc podczas ostatniego treningu uzyskał najlepszy czas, ale ku zdziwieniu wszystkich nie awansował nawet do Q2.
W trakcie pierwszej części kwalifikacji 21-latek pozostawał w garażu, gdyż miał zapewnienie ze strony Ferrari, że jego czas jest na tyle dobry, że i tak awansuje do Q2. Do tego został wezwany międzyczasie na ważenie bolidu. Koniec końców spadł na 16. pozycję i nie miał już czasu na poprawę swojego rezultatu.
Leclerc przyznawał, że nie jest mu łatwo pogodzić się z takim błędem: „Ciężko mi to przyjąć. Muszę otrzymać jakieś wyjaśnienia.”
Louis Camilleri: Szczerze przepraszamy Charlesa. Najważniejsze jest, aby tego typu incydenty nie powtórzyły się w przyszłości. Takie rzeczy nie mogą więcej się przytrafiać. To był błąd po stronie zespołu i szybko go zrozumieliśmy. Teraz musimy o tym zapomnieć i zrobić wszystko co jest w naszej mocy, by dogonić Mercedesa.