Po filmie, który zobaczycie na dole tego artykułu będziecie się modlić, aby we Wrocławiu nie przyjechała po was karetka.
Absurdalną sytuację na ulicach stolicy Dolnego Śląska zarejestrował jeden z kierowców. Autor filmu akurat zatrzymał się na skrzyżowaniu Rybackiej z Legnicką i przepuszczał jadącą na wprost karetkę na sygnale.
Wtedy doszło do czegoś, co nie miało prawa się zdarzyć. Tuż przed przecięciem torowiska tramwajowe, otworzyły się tylne drzwi karetki, po czym wyjechały z niej nosze! Całe szczęście, że akurat nikt wtedy na nich nie przebywał.
Gazeta Wrocławska informuje, że pojazd należy do firmy Luxury Medical Care, do której nie dało się dodzwonić po komentarz w tej sprawie. Choć w całym zamieszaniu nikt nie ucierpiał, to doszło do poważnego naruszenia bezpieczeństwa, co w innym przypadku mogłoby skończyć się tragedią.
Było to bowiem bardzo ruchliwe skrzyżowanie we Wrocławiu. Strach pomyśleć o makabrze, jaka rozegrałaby się, gdyby nosze z pacjentem wypadłyby wprost pod jadący tramwaj. Oby dla ratowników była to przestroga, aby zawsze bardzo dokładnie sprawdzać, czy drzwi są prawidłowo zamknięte.