Na 15 okrążeń przed końcem niezwykle ciekawego Grand Prix Austrii doszło do bardzo groźnego zdarzenia. Tuż po zjeździe samochodu bezpieczeństwa do alei serwisowej z bolidu Kimiego Raikkonena… odpadło koło. Pierwsza runda F1 obfituje w mnóstwo interesujących zdarzeń.
Pech Raikkonena
Tuż za Finem jechał Sebastian Vettel. To właśnie z kamery umieszczonej na jego bolidzie najlepiej widoczny był cały incydent. Kilka chwil przed wypadkiem Kimi Raikkonen odwiedził swoich mechaników, a ci najwyraźniej nie dokręcili koła w jego samochodzie.
Just as we thought we were back underway, we have ANOTHER Safety Car! ⚠️
Kimi's front right comes off! 😯
Make that 13 runners…
📺 Live on Sky Sports F1
📱 Live on the App and Sky Go
💻 Live Blog: https://t.co/CkqLNAZAQx#SkyF1 | #F1 | #AustrianGP 🇦🇹 pic.twitter.com/JNGjsh2zo8— Sky Sports F1 (@SkySportsF1) July 5, 2020
Zdarzenie było o tyle niebezpieczne, że koło odpadło z samochodu Alfa Romeo Racing ORLEN przy bardzo dużej prędkości. Koło mogło trafić w inny samochód, lub co gorsza, pokierować się w stronę alei serwisowej. Na całe szczęście nic się nie stało, jednak zespół z Hinwil z pewnością otrzyma karę finansową.
No sé si es Fórmula 1 o Mario Kart 🤣🤣🤣
A Kimi Raikkonen se le acabaron los caparazones y entonces aventó una llanta!#F1 #AustrianGP #AlphaRomeo pic.twitter.com/bans7vA9YW
— 💀 Joab Rocks (@Joab_rocks) July 5, 2020