Mercedes poświęcił bardzo dużą uwagę w przygotowywaniu bolidu na sezon 2019 w kwestii zużycia opon.
Jeżeli ktoś miałby wskazać jedną z największych wad w bolidzie Mercedesa w ostatnich latach byłyby to bez wątpienia opony, które posiadały tendencję do szybkiego zużycia. Rzecz jasna nie była to wina producenta ogumienia, a wyłącznie ustawień i konstrukcji bolidu. Największe problemy ze ”Srebrną Strzałą” były dwa lata temu, kiedy to sam Toto Wolff nazwał bolid swojego zespołu „diwą”.
Lewis Hamilton's First Lap in 2019 Mercedes F1 Car
That first lap feeling! 👌 Lewis Hamilton #WelcomeW10
Gepostet von Mercedes-AMG Petronas Motorsport am Mittwoch, 13. Februar 2019
Budując zaprezentowany w środę model ”W10” mechanicy poświęcili dużo czasu nad tym, aby bolid był znacznie łagodniejszy dla opon niż modele z poprzednich lat. Atutem na pewno okaże się również to, iż Pirelli postanowiło zmniejszyć na stałe grubość bieżnika opon o 4 milimetry. Rozwiązanie to ogranicza zjawisko przegrzewania się i pęcherzykowania slicków.
James Allison, dyrektor techniczny Mercedesa: Model W09 prowadził się dużo lepiej w porównaniu z raczej idiosynkratycznym W08. Zdołaliśmy być konkurencyjni na torach, które trapiły nas w ostatnich latach. Niemniej jednak, pomimo tej poprawy, wciąż nie byliśmy tak dobrzy jak niektórzy nasi rywale w utrzymywaniu wydajności tylnych opon. Teraz ciężko pracowaliśmy nad zawieszeniem i charakterystyką aerodynamiki, aby stworzyć samochód, który będzie o wiele łagodniejszy dla swojego ogumienia – wystarczająco, jak liczymy, by móc być konkurencyjnym we wszystkich fazach wyścigu i na każdym torze w kalendarzu.