Lewis Hamilton zdobył pole position przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Brazylii. Zawodnik Mercedesa wyprzedził Sebastiana Vettela z Ferrari i zespołowego partnera, Valtteriego Bottasa.

Sesja kwalifikacyjna na torze Interlagos rozpoczęła się w towarzystwie ciemnych, deszczowych chmur, z których jeszcze przed końcem pierwszej części czasówki spadły pierwsze krople deszczu.

Najszybszy w Q1 okazał się Max Verstappen, który wyprzedził kierowców Ferrari- Raikkonena i Vettela. Lewis Hamilton, którego bolid zaczął dymić w trakcie czasówki był dopiero czwarty z niewielką stratą do kierowców Scuderii. Do drugiej fazy sesji kwalifikacyjnej w Brazylii nie zakwalifikowali się Alonso, Vandorne, Stroll, Hartley oraz Sainz.

Mercedes zdecydował, że do drugiej części kwalifikacji ich samochody wyjadą na oponach deszczowych. Reszta stawki postawiła na slicki z nadzieją na przejechanie okrążenia pomiarowego przed pojawieniem się pierwszych kropel deszczu. Decyzja zespołu srebrnych strzał okazała się błędna i chwilę później Hamilton i Bottas zjechali do boksu po gładkie ogumienie. Dodatkowy pit stop spowodował, że kierowcy stajni z Brackley do walki o jak najlepsze pola startowe wrócili dosłownie w ostatniej chwili.

W trakcie drugiej części czasówki doszło do niebezpiecznych sytuacji z udziałem Lewisa Hamiltona. Pięciokrotny mistrz świata zajechał drogę najpierw Raikkonenowi, a następnie Sirotkinowi. Na szczęście obyło się bez kolizji. Do Q3 nie przeszli: Magnussen, Perez, Ocon, Hulkenberg i Sirotkin.

Loteryjne warunki utrzymujące się od początku kwalifikacji sprawiły, że trudno było jednoznacznie wytypować faworyta do pole position. Po pierwszym przejeździe najbardziej spokojny mógł być Lewis Hamilton, który uzyskał pierwszy czas i był lepszy o 0,073 s od Sebastiana Vettela. Niespodziewanie daleko znalazł się natomiast Verstappen.

Ostatecznie Lewis Hamilton zdołał utrzymać pierwsze miejsce, poprawiając swój wcześniejszy czas o 0,020 sekundy. Dla Brytyjczyka to już 82 pole position w karierze. Z pierwszej linii wystartuje także Sebastian Vettel a drugi rząd utworzą Valtteri Bottas i Kimi Raikkonen. Co ciekawe, zarówno Vettel i Raikkonen jako jedyni weszli do finałowej części na miękkich oponach, które dadzą im sporą przewagę na starcie wyścigu.