Nie da się ukryć, że kontrowersyjna Tesla Cybertruck jest pojazdem, który albo się kocha, albo nienawidzi. Elektryczny pick-up ma już jednak tyly chętnych, że nie będzie w stanie zaspokoić zapotrzebowania.
Prezes Tesli udzielił wywiadu Gene’owi Munsterowi z Loup Ventures, który zapytał go o liczbę zamówionych Cybertrucków i koszty produkcji. Choć nie otrzymał tak szczegółowych danych, to Elon Musk pobudził wyobraźnię, o jakiej skali zainteresowania mowa.
Elon Musk: Nie komentujemy tych szczegółowych liczb, z wyjątkiem tego, że popyt jest o wiele większy, niż moglibyśmy rozsądnie zrealizować w ciągu, nie wiem, trzech lub czterech lat, coś koło tego.
250k
— Elon Musk (@elonmusk) November 27, 2019
Ostatnia znaną liczbę zamówień na elektrycznego pick-upa poznaliśmy z tweeta Muska, któego opublikował 27 listopada 2019 r. Wówczas pochwalił się, że zarejestrował już 250 tysięcy pre-orderów. Dzieląc to przez 4, Tesla może być w stanie budować ok. 62,5 tys. egzemplarzy rocznie, ale liczba zamówień z pewnością jeszcze wzrosła.
Szybkość produkcji nie zależy jednak od wytworzenia dużej liczby ekscentrycznych linii nadwozia, a baterii, których dostępność nie jest jeszcze możliwa w bardzo szybkim tempie. Z tego względu Tesla wstrzymuje się jeszcze z inauguracją kilku przełomowych projektów, ponieważ one także uzależnione są od dużej dostępności akumulatorów.
Nie zmienia to jednak faktu, że popularność Cybertrucka przerosła nawet wybujałe oczekiwania 48-latka. – Nigdy nie widziałem takiego poziomu popytu – wyznał Musk. – W zasadzie nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego. Myślę, że zarobimy tyle, ile będziemy w stanie sprzedać przez wiele lat. Sprzedamy tyle, ile możemy. To będzie kompletny odlot!