Kierowcy wyjątkowych samochodów przywykli już do wzroku zaciekawiony przechodniów skierowanych w ich kierunku. Powodem zainteresowania bardzo często są parametry techniczne pojazdu i np. jego dźwięk, ale zdarza się i tak, że czynnikiem decydującym jest po prostu aspekt wizualny.
Najprościej mówiąc można przyzwyczaić się do powszechnego zainteresowania. Ba. Część osób jest wręcz uzależniona od potrzeby bycia w centrum uwagi. To w dzisiejszych czasach dosyć powszechne zjawisko, z którego istnienia niewiele osób zdaje sobie sprawę. Ale to generalnie nic złego, jeżeli jedynym skutkiem ubocznym jest poprawienie samopoczucia samego zainteresowanego. Jak w dzisiejszych czasach można zwrócić na siebie uwagę?
Jednym ze sposobów jest posiadanie samochodu elektrycznego. Wiem co mówię, bowiem w ostatnim czasie miałem przyjemność podróżować kilkoma takimi pojazdami. Każda maszyna była oczywiście stosownie oklejona, żeby przypadkiem nikt nie pomylił istotnych faktów. Uwierzcie mi, że nie dało się zatrzymać na światłach i nie mierzyć się ze spojrzeniami pozostałych kierowców. Będąc po drugiej stronie barykady też bym pewnie tak postąpił, tym bardziej widząc BMW i3, którym miałem okazję ostatnio podróżować.
Jakie samochód zrobił na mnie pierwsze wrażenie? Można śmiało powiedzieć, że wzbudził spore zaciekawienie. Niestandardowa bryła pojazdu, który został zaprojektowany od początku do końca z myślą o stworzeniu elektrycznego auta, przykłuła moją uwagę i spowodowała odczucie lekkiej niepewności i ekscytacji. Na pochwałę zasługuje fakt wykorzystania wielu elementów pochodzących z recyclingu. Mam na myśli m.in. wizualne elementy wykończenia pojazdu, ale także karbonowe progi oraz część wykonaną z prawdziwego drewna. W połączeniu z występującym również plastikiem dawało to dosyć oryginalną mieszankę. Trzeba jednak przyznać, że sprawia to połączenie dosyć dobre i przemyślane wrażenie.
Elektronika w samochodzie oczywiście stoi na wysokim poziomie. Ciekawy panel kontrolny z funkcją odręcznego pisma, zainstalowany przewodnik po samochodzie oraz dwa pulpity to tylko nieliczne atrakcje czekające na podróżujących. Jest tego naprawdę sporo.
Na uwagę zasługuje również ciekawa „manetka” zainstalowana przy kierownicy, służąca do zmiany trybów jazdy. Samo wnętrze samochodu również sprawia wrażenie ergonomicznej przestrzeni.
Ale żeby je obejrzeć trzeba najpierw otworzyć drzwi, które również odbiegają od schematu.
Druga część materiału poświęcona odczuciom z trasy, pojawi się na naszych łamach już wkrótce. Jeżeli interesuje was temat samochodów elektrycznych to odsyłamy do portalu elektromobilnosc24.pl.
Rajdowy Świeżak
Tagi: Elektromobilność