Dziś około godz. 14:00 przy skrzyżowaniu ulic Kunickiego i Reja w Lublinie doszło do zderzenia dwóch Toyot Yaris. Kierowcy zostali przewiezieni do szpitala. Odpowiedzialność za kolizję wcale nie jest taka łatwa do ustalenia.
Z pozoru sprawa wydaje się prosta. Wyjeżdżająca z ulicy podporządkowanej kobieta w czerwonej Toyocie wymusiła pierwszeństwo, pakując się pod koła srebrnego Yarisa. Jednak nagranie z kolizji rzuca nieco nowe światło na to zdarzenie.
Kierowca, który podróżuje drogą z pierwszeństwem wyraźnie jedzie szybciej niż dopuszczają przepisy w terenie zabudowanym. Dodatkowo w kadrze zaraz za nim pojawia się autobus. Mogło być tak, że kobieta decydując się na wjazd na skrzyżowanie, mogła nie widzieć srebrnej Toyoty, która w krótkim czasie mogła pokonać duży dystans.
Warto zwrócić uwagę, że poruszający się ul. Kunickiego mężczyzna wyprzedził z dużą prędkością wspomniany autobus tuż przed przejściem dla pieszych. Z drugiej strony, obowiązkiem każdego kierowcy, który wjeżdża na skrzyżowanie jest upewnienie się, czy zdąży z niego zjechać w bezpieczny sposób.
Źródło: lublin112.pl