Dziesięć europejskich państw w 24 godziny. Audi e-tron zademonstrowało swoje imponujące możliwości w długodystansowym teście.
Dwudziestego sierpnia dziewięciu dziennikarzy rozpoczęło liczącą 1600 km podróż rozciągającą się od jeziora Bled w Słowenii, aż do Amsterdamu w Holandii. Elektryczny SUV charakteryzujący się dużym zasięgiem i krótkimi czasami ładowania okazał się być doskonałą propozycją na tak daleką drogę.
Jezioro Bled rozciąga się idyllicznie na krańcach płaskowyżu Pokljuka w północnej Słowenii. To stąd trzy Audi e-tron 55 quattro, a wraz z nimi dziewięciu dziennikarzy, wystartowały by zmierzyć się z wyzwaniem: przemierzyć dziesięć europejskich państw w 24 godziny. Trasa o długości 1600 km wiodła przez Austrię, Włochy, Lichtenstein, Szwajcarię, Francję, Niemcy, Luksemburg, Belgię i kończyła się w Amsterdamie w Holandii. Na poszczególnych etapach, których topografia nie mogła chyba być bardziej zróżnicowana, Audi e-tron udowodniło jak komfortowy, dynamiczny i odpowiedni na długie podróże może być pierwszy w pełni elektryczny samochód.
Oszczędność czasu: szybie ładowanie z mocą 150 kW
Dzięki zasilaniu prądem stałym na stacjach wysokiej mocy, litowo-jonowy akumulator Audi e-tron w niecałe 30 minut ładuje się do poziomu 80 procent – to fundamentalny w długich podróżach czynnik. Podstawą dla tak wysokiej mocy ładowania jest kompleksowe zarządzanie temperaturą, które w połączeniu ze stałą, wysoką wydajnością zapewnia również długą żywotność akumulatora, nawet przy dużych obciążeniach. Wszystkie siedem stacji ładowania na trasie testu: w Karyntii, w Południowym Tyrolu, w Vorarlberg, w Kantonie Zurich, W Breisgau, w Eifel i w okolicach Liège, były takimi właśnie stacjami szybkiego ładowania wysoką mocą. Wchodzą one także, obok stacji ładowania prądem zmiennym, na których można naładować Audi e-tron z mocą 11 kW, w skład pakietu usług e-tron Charging Service.
Zwycięzca etapu: doskonałe połączenie osiągów, wydajności i komfortu
Zróżnicowanie warunków drogowych podczas całego testu pozwoliło Audi e-tron 55 quattro, zademonstrować swe wyjątkowe zalety związane z prowadzeniem tego samochodu. W Alpach, wspinając się pod wysokie wzniesienia, prowadzący mieli okazję w pełni wykorzystać nawet 300 kW mocy i 664 Nm momentu obrotowego. Z kolei zjeżdżając z nich w dół, czerpać mogli korzyści z przemyślanej koncepcji rekuperacji, pozwalającej podczas hamowania odzyskać nawet 220 kW mocy i 300 Nm momentu obrotowego i przekształcić je w elektryczność. Elektryczny napęd na cztery koła quattro zapewniał optymalną przyczepność i dynamikę np. na krętych odcinkach dróg Południowego Tyrolu. System zapewniał tu ciągłą i w pełni zmienną regulację rozkładu idealnego momentu napędowego pomiędzy obiema osiami. Na płaskich etapach wzdłuż Renu, w Belgii i w Holandii, gdzie samochody poruszały się ze stałą prędkością, zaawansowana aerodynamika znacznie przyczyniła się do niskiego zużycia energii.