W Dubaju testowana jest kolejna technologia niedalekiej przyszłości. Zwykłe tablice rejestracyjne mają zostać w tym mieście zastąpione cyfrowymi. Jest co najmniej kilka potencjalnych korzyści płynących z tej zamiany.
Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich robią wiele w tym kierunku, by hasło Dubaj – miasto przyszłości miało jak najwięcej sensu. Jak na miejsce dla bogaczy przystało, po drogach jeżdżą tam naprawdę świetne samochody o niezwykłym wręcz wyposażeniu. Wszystkie jednak mają stare, klasyczne tablice rejestracyjne. To ma się wkrótce zmienić.
Nowe, cyfrowe tablice rejestracyjne będą miały wyświetlacze, moduły GPS i transmitery. Dzięki tym pierwszym będą mogły ostrzegać innych kierowców o wypadkach oraz policjantów o problemach (np. o tym, że samochód może być kradziony). Dzięki tym ostatnim natomiast będą mogły automatycznie informować służby ratunkowe.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że 1 kwietnia tego roku weszły w życie unijne przepisy wymuszające na producentach instalowanie w samochodach systemu eCall (służącego właśnie do powiadamiania służb w przypadku wypadku).
Wracając jednak do tematu, takie cyfrowe tablice rejestracyjne mają również umożliwiać wymiany informacji pomiędzy samochodami w czasie rzeczywistym. Po co? Ano po to na przykład, by zawczasu ostrzec innych uczestników ruchu przed korkiem lub właśnie wypadkiem. A to jeszcze nie koniec zalet, bo kolejna na liście jest automatyzacja pobierania np. opłat parkingowych.
Aktualnie trwają testy, dzięki którym wykryte mają zostać wszelkie problemy związane z cyfrowymi tablicami. Mają one również pomóc w ustaleniu, ile kierowcy będą musieli zapłacić za najnowszą technologię.