Kuba Przygoński i Timo Gottschalk bardzo dobrze rozpoczęli drugi tydzień walki na trasach Rajdu Dakar. Po dniu przerwy duet ORLEN Team wywalczył piąte miejsce.
Zawodnicy mieli dziś do pokonania etap z Ha’il do Sakaty, gdzie nie będą mogli skorzystać z pomocy serwisów. Cała trasa mierzyła 737 kilometrów z czego 453 stanowił odcinek specjalny.
Najlepszy był dziś Yazeed Al-Rajhi, który wysunął się na prowadzenie na 398 kilometrze próby. Wcześniej stawce niemal przez cały etap przewodził Stephane Peterhansel, który ostatecznie stracił 48 sekund. Trzeci czas uzyskał drugi kierowca Mini Buggy: Carlos Sainz (+1:15), a czwarty był Nasser Al-Attiyah (+2:47).
Kuba Przygoński i Timo Gottschalk niemal przez cały etap znajdowali się na piątym miejscu. Na mecie stracili do najlepszego dwanaście minut.
W klasyfikacji generalnej Peterhansel ma blisko osiem minut przewagi nad Al-Attiyah. Trzeci Carlos Sainz traci ponad 41 minut. Kuba Przygoński traci do Hiszpana ponad 40 minut.
Martin Prokop i Viktor Chytka stracili dziś ponad 31 minut i zostali sklasyfikowani na jedenastym miejscu. Czeska załoga ORLEN Team po siedmiu etapach jest dziewiąta ze stratą blisko trzech godzin.