Huragan Dorian sieje ogromne spustoszenie w Ameryce Północnej. Wiatr wiejący z prędkością nawet 350 km/h obecnie dotarł już z do Kanady i niszczy niemal wszystko co znajduje się na jego drodze. W tej nieszczęśliwej dla wielu ludzi w tej części świata sytuacji jest jednak coś, co dodało temu wydarzeniu choć na chwilę inny wydźwięk.
To czerwony SUV, który utknął na plaży Myrtle Beach w momencie, gdy nieopodal wciąż szalał huragan Dorian. Pojazd stał się niezwykłą atrakcją dla wielu ludzi, którzy nie mogli przejść obok niego obojętnie. Jak się tam znalazł? Mężczyzna pożyczył swojemu kuzynowi pojazd, aby ten mógł zrobić sobie efektowne zdjęcia na plaży. Jak wjechał, tak już tam został.
Choć sytuacja sama w sobie wydaje się niczym nadzwyczajnym, to jednak losem tego samochodu żyły wszystkie amerykańskie media. Władze nie mogły usunąć SUVa w tym samym dniu, gdyż było to bardzo niebezpieczne. Czekano aż poprawią się warunki atmosferyczne.
@EdPiotrowski Whats your hot take on this one? pic.twitter.com/VrDWT0FNeI
— TheDailyStaley (@daily_staley) September 5, 2019