Mały, elektryczny, tani, prosty – taki w zamyśle ma być Citroen Ami. Ma wiele zalet – dzięki rozmiarom i masie mogą prowadzić go 16-latkowie, a we Francji nawet 14-latkowie. Ma też jednak jedną, zasadniczą wadę – wygląd.
Citroen Ami waży wraz z akumulatorami 485 kg. To oznacza, że w Polsce aby go prowadzić potrzebne jest prawo jazdy kategorii B1, które mogą uzyskać 16-latkowie. Jak wygląda ten samochód? No cóż, wygląda tak, jakby sami projektanci nie wiedzieli do końca gdzie jest przód, a gdzie tył?
Przedni i tylny zderzak są takie same, górne i dolne części okien też. Karoseria jest symetryczna, więc na dobrą sprawę i drzwi można zamienić ze sobą miejscami. Wszystko wygląda tak samo i ogólnie Ami podobne jest do nieco większego pudełka. To prowadzi do niskiej ceny – we Francji będzie kosztował ok. 6 tysięcy euro.
W samochodzie zmieszczą się dwie osoby. Mamy tam wiele schowków i półek. Elektryczny silnik wprowadza samochód w zawrotną prędkość 45 km/h, a zasięg wynosi 70 kilometrów. Akumulator o pojemności 5,5 kWh ma ładować się do pełna z domowego gniazdka w 3 godziny.
W sumie… OK – samochód nie wygląda, ale ma dużo zalet. Jest tani w zakupie i użytkowaniu, może wjechać do centrów miast, gdzie nie mogą wjeżdżać auta spalinowe, a jego rozmiary sprawiają, że można nim zaparkować dosłownie wszędzie. Jak na małe, tanie auto dla 16-latka, którym bez problemu dojedzie do szkoły i na inne zajęcia?
OK – powiedzmy sobie szczerze, po części można się do tego auta przekonać. Na razie sprzedaż będzie prowadzona wyłącznie we Francji, tam ruszy ona 30 marca. Później Ami ma trafić do Hiszpanii, Niemiec, Portugalii i Belgii. Kto wie, może później przyjdzie pora na Polskę?