Zamiast dopuszczalnych w obszarze zabudowanym 60 km/h, jechał ponad 150 km/h. Chcąc uniknąć kary, mężczyzna nie przyznawał się, że to on prowadził pojazd. Nie udało mu się jednak uciec od odpowiedzialności. Ostatecznie musiał zapłacić grzywnę oraz stracił prawo jazdy.
Zdjęcie piratowi drogowemu zrobił fotoradar w Jasieniu. Właśnie w tej miejscowości prowadzący osobowego Opla miał na liczniku 155 km/h, czyli aż o 95 km/h za dużo, bo dopuszczalna prędkość na tym obszarze to 60 km/h.
Zdjęcie zrobione przez fotoradar, trafiło do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Zgodnie z procedurą, urzędnicy wysłali właścicielowi oświadczenie, w którym należy wskazać kto prowadził samochód w momencie popełnienia wykroczenia. Mężczyzna nie chciał jednak ujawnić tożsamości kierowcy. Zgodził się jedynie na przyjęcie mandatu na podstawie kodeksu wykroczeń, czyli na karę maksymalnie 500 złotych.
W obliczu poważnego naruszenia, inspektorzy podjęli dalsze czynności, zmierzające do ustalenia kto prowadził pojazd. Wystąpili do urzędu gminy z prośbą o udostępnienie wizerunku właściciela. Okazało się, że to właśnie on prowadził samochód w Jasieniu. Sprawa swój finał znalazła w sądzie i zakończyła się surowszą karą. Kierowca, który zlekceważył przepisy i próbował uciec przed odpowiedzialnością został ukarany przez sąd grzywną w wysokości 1000 złotych, a starosta wydał decyzję o zatrzymaniu jego prawa jazdy na trzy miesiące.
Źródło: GITD
Rekordowo przeładowany bus praktycznie bez zabezpieczeń [wideo]