Sąd Apelacyjny w Berlinie nakazał przerwanie prac budowy fabryki Tesli w Grunheide pod Brandenburgią, na czas rozpatrywania przez niego protestu ekologów. Ci gdy tylko dowiedzieli się o budowie Gigafactory od razu zatroszczyli się o życie i funkcjonowanie tamtejszej fauny i flory.
Decyzja o wstrzymaniu prac jest związana z tym, iż sąd uchylił niekorzystne dla ekologów z organizacji Gruene Liga Brandenburgia orzeczenie sądu niższej instancji. Grupa ta domaga się tego, aby gigant motoryzacyjny nie usuwał otaczającego fabrykę lasu.
Miejsce w którym Elon Musk buduje swoją fabrykę, było już swego czasu przeznaczone na podobną budowę – miała tam powstać fabryka BMW. Minęło jednak już dobre kilkanaście lat od tego momentu, a co za tym idzie w miejscu tym wyrosły przeróżna roślinność, a swoje schronienie znalazły zwierzęta.
Tesla nie bagatelizuje problemu
Producent samochodów elektrycznych doskonale wie, że jak należy zadbać o środowisko. Na każdym kroku Tesla robi co może, aby nie tylko zadowolić ekologów, ale przesłużyć się dobru ogólnemu.
Tesla zamierza przenieść gniazda leśnych mrówek i zawiesić około 400 budek lęgowych. Przeniesie i zabezpieczy ochronnymi ogrodzeniami przeróżne gady. Zrekompenuje wycinkę drzew na terenie planowanego zakładu nowymi nasadzeniami w innym miejscu. Z kolei rosnące w okolicy drzewa zostały przeszukane pod kątem obecności zahibernowanych w nich nietoperzy. Póki co znaleziono je na dwóch drzewach, które nie będą ruszane.