Bramkarz Manchesteru United jadąc do centrum treningowego w Carrington, doszczętnie rozbił swoje Lamborghini Gallardo. Sergio Romero gdy już praktycznie zbliżał się do ośrodka nagle stracił panowanie nad autem, te zjechało na pobocze i z dużą prędkością uderzyło w barierki oddzielające drogę od lasu.
Co ciekawe, sportowa sylwetka samochodu sprawiła, że zastępca Davida de Gei w bramce Czerwonych Diabłów, przecisnął się praktycznie pod niewielką barierką oddzielając drogę od pobocza.
Zawodnik na szczęście nie doznał żadnych poważnych obrażeń i może normalnie trenować z pierwszą drużyną. Policja będzie wyjaśniać co było dokładnie powodem zdarzenia do której doprowadził zawodnik Manchesteru United.