Poluzowanie przepisów, umożliwienie swobodnego przemieszania się, nie tylko w konkretnym celu, od razu odnalazło odzwierciedlenie w statystykach. Oto jak wyglądał koniec kwarantanny na polskich drogach.
Jak wynika z badania ruchu drogorowego przeprowadzonego przez Telematics Technologies, czyli dostawcę nawigacji NaviExpert, w pierwszych dniach maja Polacy ruszyli na drogi i ulice. Eksperci analizując dane telematyczne zauważyli znaczny wzrost aktywności kierowców podczas majówki względem tej odnotowanej podczas świąt wielkanocnych. Ruch był jednak zupełnie inny niż w ubiegłym roku. Na rozkładzie trasy panowały krótkie przejażdżki, nie długie wycieczki.
Jak zauważają eksperci z Telematics Technologies i NaviExpert, luzowanie ograniczeń związanych z funkcjonowaniem hoteli czy centrów handlowych wpłynęło na podejście polaków do spędzania czasu poza domem. Znacznie chętniej niż podczas świąt wielkanocnych decydowali się na spędzanie czasu poza domem. Przypomnijmy – tegoroczne święta wielkanocne wypadały w czasie, kiedy nawet spacer po lesie był zabroniony. Od 20 kwietnia znowu można swobodnie spacerować na łonie natury. Jak wynika z danych NaviExpert–właśnie taką formę, krótkich wypadów za miasto podczas majówki szczególnie upodobali sobie kierowcy.
„Średnia liczba przejechanych kilometrów przez użytkownika 1 maja była o blisko 30 proc. niższa niż rok temu. Prawie połowę wszystkich przejechanych tego dnia tras stanowiły te o długości do 50 km. Spośród wszystkich przejechanych tras pierwszego dnia majówki o ponad połowę spadł też udział tras dłuższych niż 200 km” – zauważają specjalisci z NaviExpert.
Koniec kwarantanny na drogach
Do ciekawych wniosków prowadzi także analiza zgłoszeń CB. W ramach aplikacji NaviExpert, kierowcy mogą wysyłać zgłoszenia wydarzeń drogowych, w mieście i poza nim. O ile w środę poprzedzającą majówkę (29.04) udział zgłoszeń CB w mieście i na trasach międzymiastowych rozkładał się w zasadzie pół na pół, tak widać, że już od 30 kwietnia i podczas samej majówki więcej ostrzeżeń użytkownicy zgłaszali na trasach poza miastem. O tym, że kierowcy chętniej wybierali krótkie wypady za miasto świadczy także analiza danych o ruchu na wylotówkach. Rok temu, 1 maja największy ruch na trasach wyjazdowych z miasta odnotowano między godzinami 9 a 12, w tym – między 11 a 14.
„Planując wyjazd w dłuższą trasę – raczej staramy się wyjechać jak najwcześniej. Kiedy mamy do czynienia ze spontanicznymi wyjazdami za miasto, poranny wyjazd ma niższy priorytet” – tłumaczy Katarzyna Przybylska z Telematics Technologies, dostawcy NaviExpert.
Miasta znów się korkują
Wszystko wskazuje na to, że zapoczątkowana w majówkę „odwilż” drogowa będzie miała swój ciąg dalszy w kolejnych dniach maja. Dane drogowe z początku zeszłego tygodnia wyraźnie pokazują, że liczba kierowców korzystających z nawigacji na co dzień rośnie. Pewne ożywienie na drogach (co paradoksalnie oznacza tu spowolnienie ruchu) można było także zauważyć analizując dane z godzin szczytu. O 10 proc. wydłużyły się m.in. czasy przejazdów w szczycie porannym w Warszawie oraz w popołudniowym we Wrocławiu.
„Wzrost liczby aut na drogach będzie postępował wraz z kolejnymi dniami tego tygodnia w związku m.in. z otwarciem galerii handlowych. Większe korki w miastach zaczną się natomiast pojawiać wraz z łagodzeniem kolejnych restrykcji. Chociażby uruchomieniem we wszystkich miastach opieki przedszkolnej” – dodaje Przybylska.