Poranna sesja kwalifikacyjna Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup należała do jednej z najbardziej zaciętych w krótkiej historii cyklu. Aż trzech kierowców zmieściło się w różnicy 0,239 sekundy, jednak ostatecznie to Kris Heidorn sięgnął po kolejne pole position z rzędu.
Lider klasyfikacji generalnej i zwycięzca wczorajszego wyścigu na Brands Hatch cały czas ustanawia najlepsze czasy, jednak stawka z rundy na rundę zacieśnia się, a rywale doganiają Niemca.
Dziś bardzo szybcy o poranku byli też Maximilian Paul i Rahel Frey, która do swojego niemieckiego kolegi straciła tylko 0,044 sekundy.
Sesja w połowie została przerwana po błędzie popełnionym przez Robina Rogalskiego – polski kierowca notował bardzo dobre czasy i na jednym z szybszych okrążeń wypadł poza tor. Mimo to, szczecinianin zakwalifikował się z 5. czasem i stratą 0,7 sekundy do Heidorna.
Przed nim swoje Audi R8 LMS GT4 na linii startu ustawi Bartosz Paziewski. Jedyny jak do tej pory kierowca, który zdołał pokonać Heidorna stracił do poprzedzającej go Frey 0,328 sekundy.
Za dwójką polskich kierowców uplasował się Mike Hesse, który stoczył zacięty pojedynek z Vivien Keszthelyi. Węgierska zawodniczka ostatecznie okazała się gorsza o 0,054 sekundy. Tuż za tą dwójką swoje samochody ustawią Patrick Schneider, syn 5-krotnego mistrza DTM Berndta oraz Jędrzej Szcześniak, dla którego jest to dopiero drugi występ w Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup.
Stawkę zamknęli Max Zschuppe, Guido Heinrich, Richard Bather oraz Matthias Kampf.