Aston Martin DSB Superleggera jest absolutną bestią, co odkrył niedawno Matt Farah z kanału The Smoking Tire.
Wprowadzony jako następca Vanquisha, DBS Superleggera opiera się na modelu DB11. Jest jednak dużo bardziej skoncentrowany na wydajności. Pod jego maską pracuje turbodoładowany silnik V12 o pojemności 5,2 litra, który został zmodyfikowany do 715 KM i momentu obrotowego oo wartości 900 Nm.
Silnik jest tak podatny na modyfikacje, że niektórzy specjaliści wykręcają z niego 900 koni mechanicznych za pomocą samego poprzestawiania cyferek.
Aston Martin osiąga 100 km/h w 3,4 sekundy, natomiast 160 km/h pojawi się na prędkościomierzu 3 sekundy później. Przy wystarczającej ilości miejsca DBS Superleggera rozpędzi się do 331 km/h. Silnik ma tyle mocy i momentu obrotowego, że nie wykorzystuje pełnego potencjału aż do włączenia czwartego biegu.
Jedna z liczb, która nie jest tak atrakcyjna w przypadku DBS Superleggera, jest jego waga. Motor Trend zważył niedawno samochód i stwierdził, że auto waży ponad 1814 kilogramów. Dzieje się tak mimo faktu, że Superleggera to z włoskiego „super lekki”. Jak wspomina w swojej recenzji Farah, łatwo wyczuć tę nadwagę jadąc po wąskich górskich drogach.
Wygląd zewnętrzny i wnętrze samochodu są niemal bezbłędne. Aston ma bogatą historię projektowania oszałamiających samochodów, a DBS Superleggera nie stanowi tutaj wyjątku. Wygląda znacznie bardziej agresywnie od DB11, a w kabinie jest również dużo bardziej luksusowy.