Młody mężczyzna może mówić o ogromnym szczęściu. Jakimś cudem wyszedł z tego okropnie wyglądającego zdarzenia bez szwanku.
Sytuacja miała miejsce w Elblągu w ostatnią niedzielę (23 lutego). Dodatkowo wydarzyła się pod czujnym okiem kamer miejskich, które wszystko zarejestrowały. Trzeba przyznać, że główny bohater miał mnóstwo szczęścia, że nie stracił życia.
Młody mężczyzna wsiadł do pożyczonej Skody i ruszył w miasto. Jadąc ul. Grota Roweckiego nie zapanował nad autem, odbił się od krawężnika, uderzył w słup trakcji elektrycznej i wypadł z samochodu.
Andrzej Duda obiecuje tor Formuły 1 w Polsce: ”Może taka inwestycja ruszy wkrótce”
Gdy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że kierujący autem 19-latek ma w organizmie prawie 2 promile alkoholu. A co szczególnie zadziwiające, nie odniósł poważnych obrażeń. Ponadto okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem.
To jednak nie koniec historii. Uwagę policjantów zwrócił fakt, że na miejscu nie było tablicy rejestracyjnej od wspomnianej Skody. Gdy policjanci obsługiwali zdarzenie, dyżurny otrzymał informację o kolizji i uszkodzeniu skrzynki pocztowej przy ul. Kraszewskiego.
Kubica o pracy w symulatorze: „Pewnych rzeczy się nie przeskoczy”
Inny patrol pojechał w to miejsce i znalazł tablicę rejestracyjną od samochodu 19-latka z pierwszego zdarzenia. Następnie strażnicy miejscy obsługujący miejski monitoring zabezpieczyli nagranie z kolizji przy ul. Grota Roweckiego.
Teraz 19-latek odpowie za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości i bez wymaganych uprawnień oraz za spowodowanie dwóch kolizji. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Mocarny powrót Volkswagena Touarega R. Pojedzie 140 km/godz. bez spalenia kropli benzyny