Do jednej z firm deatilingowych trafiło BMW E60 w katastrofalnym stanie. Jazda takim autem to już nie tylko objaw skrajnego niedbalstwa, ale poważne zagrożenie dla zdrowia kierowcy i pasażerów. Zobacz jak wyeliminowali cały bród i pozbyli się wszystkich nieprzyjemnych zapachów. W tym przypadku nie obyłoby się bez profesjonalnego czyszczenia
Na jaki brud napotkali detailerzy w BMW E60?
Przede wszystkim na różne rodzaje pleśni, która powoduje zarówno choroby skóry jak i problemy z układem oddechowym. We wnętrzu auta pełno było również kurzu. Fotele były zalane bliżej nieokreślonymi substancjami. Bagażnik pełen był spinaczy do papieru, zwiędłych kwiatków i innych śmieci. Nie zabrakło też kilku gniazd myszy, które lubią mieszkać w takich opuszczonych autach.
Aby dokładnie wyczyścić zabrudzone BMW E60 konieczne było nie tylko zdemontowanie przednich foteli. Detalierzy byli zmuszeni również rozkręcić tylną kanapę, cały tunel środkowy, boczki drzwi, a także wiele innych elementów wnętrza. Konieczny też był demontaż całej wykładziny wnętrza. Samochód został rozebrany niemal do samej blachy.
Zanim jednak przystąpiono do kompleksowego czyszczenia BMW E60, detailerzy ubrali się w specjalne stroje i założyli maski. Wszystko ze względów bezpieczeństwa, aby nie zatruć się podczas demontażu elementów auta i ich czyszczenia. Samochód wygląda po całym żmudnym procesie czyszczenia jak nowy. Aż trudno uwierzyć, że detailerom udało się usunąć cały brud i jeszcze pozbyć się nieprzyjemnego zapachu.