Nagrania z niebezpiecznej jazdy w Rosji podbijają Internet. Tym razem kierowca latał grubymi bokami BMW M4 w centrum Moskwy. Nie zraziła go nawet policja.
Latał grubymi bokami BMW M4 po Moskwie
Jak widać kierowca driftuje swoim autem nie tylko w nocy, gdy ulice rosyjskiej stolicy są puste. Robi to również w ciągu dnia powodując gigantyczne zagrożenie. Lawirowanie między autami w kontrolowanym poślizgu to igranie z ogniem. Jednak kierowca BMW M4 nic sobie z tego nie robił. Przełożył swoją przyjemność ponad bezpieczeństwo innych kierowców i pieszych.
Kierowca BMW M4 nie zatrzymał się nawet do kontroli tamtejszej policji. Tylko udawał, że hamuje a następnie dodał gazu i uciekł. Latał bokami aż spod opon leciały iskry. To prawdopodobnie efekt kompletnego zdarcia gumy. Zbrojenie ogumienia wykonane z drutu ocierało o asfalt powodująć iskry. W takiej sytuacji opony mogą strzelić w ciągu kilku sekund.