Jak wynika z informacji zamieszczonych pod filmem, dwie osoby przemieszczały się na hulajnogach elektrycznych pod wpływem alkoholu. Przez pierwsze sekundy nagrania kierujący hulajnogami mieli szczęście. Jechali i właściwie nic poważnego się nie działo, choć trochę widać było, że nie jadą prostym torem. Problemy zaczęły się później.
Elektryczna hulajnoga i alkohol to niezbyt dobre połączenie
Co prawda jazda po pijaku elektryczną hulajnogą to szczyt głupoty, jednak w tym przypadku swoją winę ponosi również kierowca Opla Corsy. Jak widać na załączonym filmie, kierująca hulajnogą co prawda dość niespodziewanie przejechała przez przejście, ale to samochód wtargnął na pasy nie patrząc na czerwone światło.
Z informacji zamieszczonych pod filmem można wyczytać, że osobie na hulajnodze nic się nie stało. Jednak kierowca auta skręcił staw kolanowy. Tłumaczył się, że po prostu się zamyślił i był przekonany, że auto stojące obok (z wideorejestratorem) już rusza. Zdarzenie miało miejsce w Gdańsku niedaleko szpitala.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH