Przenieśmy się do czasów, kiedy po miastach jeździły jeszcze stare Jelcze i Ikarusy. Wtedy nie było jeszcze filtrów DPF, a przynajmniej nie w tak wielu autach jak teraz. Ludzie nie mieli wyjścia. Musieli jeździć autobusem, którego diesle kopciły na potęgę. Musieli to wdychać.
Autobus, stary diesel i potężne zadymienie
Takie autobusy są już prawie niewidoczne na ulicach polskich miast. Czasem używa się ich sporadycznie. Na przykład, kiedy nowy się zepsuje i nie ma go jak zastąpić. Jednak zdecydowana większość starych autobusów skończyła już dawno swój ,,żywot” na złomie. Część została przeniesiona do muzeów, a niektóre trafiły do prywatnych kolekcji. Nie były ,,eko”, ale były żywotne, Taki diesel mógł pokonać kilka milionów kilometrów.
W dzisiejszych czasach każdy diesel ma już filtr cząstek stałych. Jest to niezbędne szczególnie w nowoczesnych miejskich autobusach. To konieczność, aby obniżyć ilość zanieczyszczeń. Szczególnie w dużych aglomeracjach miejskich. Jeśli nadal jesteście przeciwnikami filtrów cząstek stałych to obejrzyjcie film, który wrzuciliśmy. Ci ludzie na przystanku przecież oddychają tym potężnym dymem z autobusu.