Podatek od startych aut

Podatek od startych aut

Volkswagen_Passat_B5_GP_20090607_front

Podaj dalej

Wygląda na to, że rząd musi łatać kolejną dziurę w budżecie i tym razem oberwie się właścicielom startych samochodów.

fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

Obecnie politycy rozważają projekt ustawy, wedle której na kierowców miałaby zostać nałożona roczna opłata za korzystanie ze swoich własnych samochodów. Wstępne informacje mówią o tym, że taka opłata wyniesie od 200 do 500 złotych, a dolną granicą jej przyznawania ma być spełnianie normy Euro 4. W praktyce oznacza to, że wszyscy posiadacze aut wyprodukowanych przez 2006 rokiem będą obarczeni nowym podatkiem lub jak to się ładnie mówi w ministerstwie „ryczałtem dla pojazdów o określonym poziomie emisji”.

Warto przy tym dodać, że dbanie o ekologię jest w tym przypadku bardzo drugorzędne. Wygląda na to, że rząd w żaden sposób nie zamierza ograniczać akcyzy na samochody elektryczne, ani także unikać podwójnego opodatkowania aut świeżo sprowadzonych – ktoś kto przed wprowadzeniem daniny sprowadził auto płacąc za nie pełną akcyzę i tak będzie musiał uiszczać roczną opłatę. O jakichkolwiek ulgach na zakup nowych i ekologicznych też nie ma mowy.

Wygląda więc na to, że partia rządząca chce wycisnąć jeszcze więcej pieniędzy z najbiedniejszych obywateli, bo jazda autami starszymi niż 10 lat wiąże się głównie z niewielkimi finansami. Opłata na poziomie 500 zł rocznie z jednej strony nie jest na tyle duża, aby zachęcić do kupna auta za kilka tysięcy, a zarazem jest dość duża aby mocno uszczuplić naprężone budżety. Pozostaje nam tylko pogratulować tego jakże wspaniałego pomysłu…

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News