Niektórzy influencerzy są w stanie zrobić dosłownie wszystko, aby ich kanały na YouTubie, Tik-Toku czy konta na Instagramie z dnia na dzień śledziło coraz więcej osób. Niestety bardzo często chcąc podbić statystyki, łamią przy tym prawo. Tak było właśnie w tym przypadku.

Influencer to już zawód

Influenerzy prowokują, grają, komentują, rozśmieszają i… łamią prawo. O patostreamerach w Polsce w ostatnim czasie zrobiło się bardzo głośno, za sprawą niejakiego „kamerzysty”. Kamerzysta, czyli Łukasz W., przez kilka lat cieszył się budzącą wątpliwości sławą na YouTube. Patotwórca stworzył w swoim czasie bogatą i  bardzo szeroką bibliotekę szkodliwych treści na  popularnej platformie wideo.

Miarka przebrała się, gdy w kwietniu tego roku nagrał skandaliczny film, którego „bohaterem” był niepełnosprawny mężczyzna. W zamian za pieniądze Łukasz W. oraz jego znajomi kazali niepełnosprawnemu chłopakowi m.in. rozbijać cegły o głowę, kąpać się w błocie czy wejść w samej bieliźnie do marketu. Na szczęście do tego obrzydliwego, schlebiającego najniższym instynktom nagrania dotarła była opiekunka mężczyzny, która bez namysłu postanowiła opowiedzieć o tym dziennikarzom.

Sprawa trafiła do największych polskich mediów, a w końcu również tam, gdzie powinna – do prokuratury. Kilka dni po tym Łukasz W. został aresztowany, a oprócz niego zarzuty znęcania się nad niepełnosprawnym postawiono dwóm innym osobom.

Sprawa „kamerzysty” to jedynie jeden z tysięcy przykładów nieodpowiedzialnego zachowania niektórych influencerwów. Patologiczne treści pojawiają się w Internecie każdego dnia – bez przerwy. Najlepszym na to dowodem jest pochodzący z Rosji Siergiej Kosenko. Mężczyzna wpadł na nietypowy pomysł na przyciągnięcie większej ilości fanów na swojego Instagrama. W tym celu zakneblował swoją partnerkę, przywiązał ją do dachu wypożyczonego wcześniej Bentley’a, a następnie jeździł tak po ulicach Moskwy.

Nagranie z tego wydarzenia zdobyło tysiące polubień na Instagramie. Zainteresowali się nie tylko przechodnie, ale ale także urzędnicy z Moskiewskiego Inspektoratu Ruchu Drogowego, którzy nałożyli na internetową gwiazdę mandat w wysokości 750 rubli (równowartość ok. 40 zł).

źródło: dobreprogramy.pl