Ten stary sportowy bolid ma silnik o pojemności 47 litrów! Obecne auta sportowe przy nim to kosiarki!

Ten stary sportowy bolid ma silnik o pojemności 47 litrów! Obecne auta sportowe przy nim to kosiarki!

Brutus

Podaj dalej

Mowa o potężnym bolidzie wyścigowym z lat 30. XX wieku o wdzięcznej nazwie Brutus. Auto ma 12-cylindrowy, ogromny silnik o pojemności 47 litrów produkcji BMW. Jednostka generuje moc około 750 KM. Mało? Jak na dzisiejsze lata tak, ale w tamtym okresie było to coś niezwykłego.

Co jeszcze warto wiedzieć na temat Brutusa?

Na pewno to, że samochód został odnaleziony na jednym ze złomowisk w latach 90. Żyje dzięki grupie entuzjastów, która postanowiła go zreanimować. Silnik, który pracuje pod maską ma tak ogromną pojemność, bo to jednostka stosowana swego czasu w samolotach. Sam motor waży niewiele ponad pół tony i ma prawie 2 metry długości. Jednostka pochodzi jeszcze z czasów I wojny światowej.

Jakie jest zużycie paliwa tak potężnego silnika? Jednostka zużywa 100 l/100 km. Zasilana jest oczywiście benzyną. Samochód podobno jest w stanie przekroczyć prędkość 200 km/h. Jak na lata 30. XX wieku to zdecydowanie rewelacyjny wynik. Ile waży cały samochód? Można przypuszczać, że około 2500 kg. Co istotne, bolid ten można podziwiać w niemieckim muzeum techniki motoryzacyjnym w Sinsheim niedaleko Mannheim na Renem.

To wyjątkowe aut przetestował nawet Jeremy Clarkson

Brytyjski showman i dziennikarz motoryzacyjny był pod sporym wrażeniem. Jego zachwyt tą konstrukcją był również duży co jego przerażenie. Trudno się dziwić. Samochód ten mimo dość sporej wagi ma jednak potężną moc. Lekki tył, ciężki przód, napęd na tył i żadnych systemów ułatwiających prowadzenie auta.

Tutaj kierowca może liczyć tylko na siebie i swoje umiejętności. A z racji tego, że Jeremy Clarkson nieczęsto jeździ tak nietypowymi pojazdami to było to dla niego spore wyzwanie. Najbardziej urzekający w tej konstrukcji jest jednak dźwięk silnika i płomienie wydobywające się z rury wydechowej.

W dzisiejszych czasach taka konstrukcja nie miała by racji bytu. Nawet jeszcze 30 lat temu byłby problem ze spełnieniem norm emisji spalin EURO 1. Tego typu samochody miały jeszcze jeszcze jedną dość istotną wadę. Niski poziom bezpieczeństwa. W przypadku poślizgu i wywrócenia auta kierowca był narażone na poważne uszkodzenie głowy. To między innymi dlatego we współczesnych bolidach Formuły 1 jest specjalny tunel za kierowcą oraz specjalny pałąk chroniący głowę kierowcy o oryginalnej nazwie halo.

Fot. pixabay.com

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News