BMW to jedna z najczęściej wybieranych marek, wśród samochodów używanych. Ma opinię solidnego producenta oszczędnych diesli. Niestety ma na swoim koncie kilka nieudanych konstrukcji, które mogą być kosztowne w naprawie a w perspektywie trudne do sprzedania.
Top 5 najbardziej ryzykownych diesli od BMW
Nieudany zakup używanego samochodu wyposażonego w oszczędnego diesla, może wykończyć domowy budżet. Naprawa takiego silnika jest trudna i pochłania ogromne środki finansowe. Bywa i tak, że trzeba wyłożyć pieniądze na ponowny zakup używanego silnika.
W rezultacie grozi to późniejszymi problemami z odsprzedaniem takiego samochodu. Dlatego warto przed zakupem sięgnąć do zasobów Internetu, by zweryfikować swoją wiedzę i wybrać używany samochód od BMW z głową. Poniżej znajdziecie top 5 najbardziej ryzykownych diesli tej marki.
Niekulturalny diesel
Czołówkę kłopotliwych diesli, otwiera jednostka BMW 1.5 R3 B37. Ten silnik wysokoprężny pojawił się w modelu serii 1 (F20 LCI, F40), serii 2 Active/Gran Tourer oraz X1 (F46).
Ogólnie historia tego silnika, nie obejmuje doniesień o poważnych awariach. Jednakże kierowcy muszą się liczyć z problemami ze strony układu EGR i klap wirowych.
Ponadto próżno tu szukać znaczenia słowa „kultura pracy”. Dużym mankamentem są bowiem hałasujący pasek osprzętu oraz wibracje towarzyszące uruchamianiu i gaszeniu samochodu.
Nie znajdziesz tu dynamiki z której słynie marka premium, bowiem topowa o mocy 116 KM i 270 Nm, biegnie do setki ok. 10 sekund. Tragedii nie ma ale warto pokusić się o zakup jednostki B47D20. Będzie i kulturalniej i szybciej.
Kumulacja jest najlepsza w Lotto, tej nie kupuj
Używane diesle od BMW o pojemności 1.7 tds (M41) oraz 2.5 td/tds (M51), to prawdziwa kumulacja nieszczęść producenta, bo oba silniki są ze sobą spokrewnione pod względem technicznym.
Silnik 1.7 tds (M41) znajdziesz w BMW serii E36. Nieco większy 2.5 tds, mieszka pod maską BMW serii 3 E36, serii 5 E34/E39 oraz serii 7 E38. Oba diesle dzielą ze sobą koncepcję układu zasilania z komorą wstępną.
Problem jednostek leży w wysokich kosztach ich serwisowania co oznacza, że niektórzy kierowcy niezbyt się do tego przykładali. Im starsze auto tym mniej opłacalny serwis. W związku z tym, na rynku wtórnym jest sporo wyeksploatowanych egzemplarzy.
Naprawa pompy wtryskowej czy wtryskiwaczy jest kompletnie nieopłacalna. Co za tym idzie, szanse na to, że ktoś odkupi później tak kosztowny w serwisie samochód, jest niewielka. Jeżeli pomimo tego rozważasz taki zakup, postaraj się o egzemplarz z wiarygodną historią serwisową i w dobrym stanie.
Klasyczny diesel wcale nie jest lepszy
Diesel BMW o pojemności 2 litrów M47, występował w BMW serii 1 (E87), serii 3 (E46/E90), serii 5 (E39) oraz X3 (E83).
W przypadku tego klasyka, powiedzenie, że „kiedyś było lepiej” kompletnie się nie sprawdza. Potwierdzają to nie tylko raporty niemieckiego TUV. Nie ma co się łudzić, że używane BMW sprowadzone z Niemiec, po 10 latach może mieć na liczniku jedyne 150 tys.km.
Używane BMW z silnikiem M47, trafia do Polski ze skorygowanym przebiegiem, co oznacza, że nowy właściciel poniesie koszty eksploatacji. Egzemplarze, które faktycznie przejechały nawet 300 tys. km, będą wymagać doinwestowania, które nigdy się nie zwróci. Sama regeneracja pompy wtryskowej to koszt rzędu 4 tys. zł.
Chcąc kupić BMW z silnikiem M47, warto szukać serwisowanego egzemplarza a nie najtańszego. Mając na uwadze tę jednostkę i chcąc uniknąć kosztownych awarii pompy wtryskowej, najlepiej wybrać nowszy model z 2001 r. Przed zakupem należy się upewnić czy na pewno kupujemy samochód z takim silnikiem, jaki chcieliśmy. Jednostkę M47 sukcesywnie zastępowano N47.
Używany diesel N47 jest za słaby i za drogi
Diesel o pojemności 2 litrów z oznaczeniem N47 występował w BMW : serii 1 (E87, F20), serii 2 (F22), serii 3 (E90, F30), serii 4 (F36), serii 5 (E60, F10), X1 (E84), X3 (E83, F25), X5 (F15).
Ta jednostka zadebiutowała w 2007 roku i szybko zdobyła złą sławę. Winowajcą są tu słabe napinacze, w niezbyt trwałych łańcuchach (jest ich 3). Skomplikowana naprawa, za sprawą łańcucha umieszczonego po stronie sprzęgła, to wydatek rzędu 4 tys. złotych. To nie koniec problemów w tej jednostce.
Diesel od BMW z oznaczeniem N47, miał problemy z turbosprężarkami, termostatami i napinaczami paska osprzętu. Na szczęście część wadliwych silników N47, BMW naprawiło w ramach akcji serwisowej.
Duża pojemność to czasami duże problemy
Diesel o pojemności 3.9/4.4 V8 posiada duży apetyt na paliwo a naprawy tez nie są najtańsze. Znajdziesz go w modelach BMW serii 7 (E38, E65).
Widlaste V8 powstało z myślą o rywalach ze stajni Audi i Mercedesa. Używanego BMW z potężnym V8 „na ropę”. W związku z tym, na rynku wtórnym można znaleźć dobrze skonfigurowane „siódemki”.
Posiadacz tego silnika liczył na jego dynamikę, a mechanik na naprawę. Osiem wtryskiwaczy i dwie turbosprężarki, to przepis na zrujnowany budżet domowy. Na pocieszenie możemy dodać, że diesle M67 potrafią przejeździć bez problemów ponad 400 tys. km.
Pomimo tego, że to V8 jest mocne, nie polecamy chiptuningu czy nadmiernie dynamicznej jazdy. Automatyczna skrzynia biegów nie lubi obciążeń.