Kierowcy powoli tracą jakiekolwiek narzędzia ku temu, aby uniknąć kar. Mandat będzie duży – będzie ogromny. I co najgorsze, nawet nie wiesz kiedy go dostaniesz. Policja ze swoimi narzędziami o to zadbała.
Maksymalny mandat według nowych przepisów ma wynosić nie 500 zł, a 5 tysięcy. Maksymalna grzywna nie 5 tysięcy, a 30 tysięcy. To tylko kilka propozycji, po których kierowcy mają po prostu dosyć. Najgorsze jest to, że policja ma aktualnie takie narzędzia, że nie masz z nią najmniejszych szans.
Na czym aktualnie polega unikanie mandatów? Raz, to obserwacja otoczenia. Dwa, jakaś aplikacja z antyradarem i informacjami gdzie akurat stoją funkcjonariusze. Trzy, znaki. W skrócie – raczej nie ma możliwości, żebyś był nieświadomy zagrożenia. O fotoradarze ostrzeże cię znak, o policji aplikacja itd. Jest to poniekąd łatwe. Mówi się, że złapać się dają tylko ci wyjątkowo nieostrożni. Albo ci, którzy trafią akurat na „tajniaków”, ale to już temat na inną historię.
Mandaty wzrosną koszmarnie, kilkukrotnie. Za prędkość, kolizję, wyprzedzanie na pasach, skrzyżowaniu. Za jazdę po alkoholu również, ale tutaj nie ma się do czego przyczepić. To po prostu trzeba stanowczo tępić. Za wykroczenia dostaniemy więcej punktów karnych. Punkty będą się dłużej utrzymywać na naszym „koncie”, a co gorsza, będą miały bezpośredni wpływ na wysokość OC. Krótko mówiąc – będzie ciężko.
Policja ma na nas bata…
No ale powiecie, że wystarczy być ostrożnym i pilnować się tak samo, jak pilnowaliśmy się do tej pory. No właśnie niezupełnie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego? Bo policja od pewnego czasu ma drony. A drony są takim sukcesem, że wkrótce będzie ich więcej. Po pewnym czasie drona, albo drony, będzie miał pewnie każdy posterunek. A dla nas, kierowców, jest to mówiąc wprost fatalna wiadomość.
Najgorsze jest to, że nie widzisz „wroga”. Nawet nie zauważysz drona lecącego wysoko w powietrzu. Czujesz się bezkarny, bo przecież nie ma policji, aplikacja nic ci nie pokazuje, nie ma znaku. Decydujesz się na jakieś skomplikowane wyprzedzanie, jedziesz sobie szybciej, no bo dlaczego nie? I wtedy dron lecący nad tobą wszystko sobie skrupulatnie rejestruje. I co możesz wtedy zrobić? No nic – w tej sytuacji nie zrobisz już nic… Możesz tylko przyjąć mandat i odjechać.