Policja wkrótce może znacząco zwiększyć swoje wpływy z mandatów od kiedy do drogówki „wcielono” drony. Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie udostępniła nagranie, które pokazuje jak potężnym narzędziem jest taki bezzałogowy statek powietrzny. Kilka godzin pracy to prawdziwe żniwa dla funkcjonariuszy.
Dron widzi wszystko
Film pochodzi z 17 lipca 2021 r., gdzie drogówka zabrała swój nowy sprzęt na drogę krajową nr 51 w gminie Dobre Miasto. Niecałe 4 godziny wystarczyły, aby ukarać aż 14 kierowców, którzy nawet nie wiedzieli, że są filmowani. Z drona funkcjonariusze zauważyli każde wyprzedzanie przez linię ciągłą, ignorowanie znaków czy jazdę motocyklem na jednym kole.
Serię beztroskiego łamania przepisów widać na powyższym nagraniu. Tuż po manewrach na nierozważnych kierowców czekała niemiła niespodzianka. Z bocznej drogi nagle wychodził policjant, który zapraszał piratów drogowych na kontrolę. Bez drona wykrycie wielu z tych wykroczeń byłoby niemożliwe. Wygląda na to, że dron szybko może stać się ulubionym narzędziem policji, bo w końcu liczba mandatów ma dla nich znaczenie.
Nie tylko w Polsce
Polska nie jest jedynym krajem, który wykorzystuje technologię dronów do łapania kierowców. Siły policyjne w Wielkiej Brytanii wykorzystują taki sprzęt już od dawna. Po raz pierwszy zaczęto tam używać dronów wyposażonych w kamery o wysokiej rozdzielczości i sprzęt termowizyjny w 2019 r. Z kolei służby w australijskim Queensland uruchomiły latem swoje drony, aby zwalczać m.in. nielegalne wyścigi uliczne.