O tym, że Strefa Czystego Transportu powstanie w Polsce mówiło się od bardzo dawno. Raz po raz pojawiały się nowe informacje, które po prostu straszyły kierowcy. ”Duże miasta z zakazem silników spalinowych”, ”LPG też nigdzie nie wjedzie” – wszyscy doskonale pamiętamy te tytuł. W końcu sam rząd wysyłał do nas oficjalne informacje w tej kwestii. Aż w końcu partia rządząca powiedziała – pas!
Niechciana Strefa Czystego Transportu
Wszystko rozchodziło się w dużej mierze o czystość powietrza w największych aglomeracjach w Polsce. Wszędzie tak, gdzie ruch jest największy, wszędzie tam jakość powietrza pozostawia dużo do życzenia. Duże natężenie ruchu, korki i ogromna ilość samochodów na drogach, to ogromny problem dla lokalnych społeczności.
Problem tez miała raz na zawsze rozwiązać Strefa Czystego Transportu, którą wzorem innych krajów miała pojawić się w Polsce. Już od wielu miesiącu pojawiały się nowe pomysły, które z upływem czasu zmieniały się na lepsze i gorsze. Mimo wszystko nieustannie spotykały się one z krytyką. Powodem było wiele śmiesznych wykluczeń, że gdyby się tak głębiej zastanowić, każdy mógłby i tak wjechać w wyznaczone strefy.
Dzisiaj już wiadomo, że SCT nie będzie w naszym kraju. Pozostanie jedynie wolna ręka dla większych miast, które gdy będą chciały, będą mogły je wprowadzić. Nie ma co się jednak oszukiwać – nikt się na to nie zdecyduje. To byłby strzał w stopę dla rządzących w danym mieście, którzy wystawiliby się na ogromną krytykę. Pod tym względem nie da się wszystkim dogodzić i zrobić przepisy, które będą wszystkich zadowalać. Dlatego tak bardzo każdy boi się tego ruszać i woli pozostawić temat.
Problem z czasem sam zniknie
Prawda choć brutalna jest taka, że za kilka lat kłopot sam zacznie rok po roku znikać. A wszystko przez coraz większą ilość pojazdów elektrycznych. i zapewne z taką myślą zdecydowano się, że Strefa Czystego Transportu nie będzie obowiązywała. Po co robić sobie kłopoty ”na mieście”, skoro za jakiś czas wszystko rozwiąże się samo.