Zatarcie się silnika całkowicie słusznie uznawane jest za jedną z groźniejszych awarii mogących powstać w obszarze jednostki napędowej. Mało jednak który kierowca wie, że ten długofalowy proces, któremu towarzyszą charakterystyczne objawy jest efektem błędów, które popełniamy za kierownicą.
Wielu kierowców całkowicie błędnie uważa, że zatarcie silnika może przytrafić się wyłącznie samochodom starszym, a co za tym idzie – z dużym przebiegiem. To oczywiście nie jest prawda. Taka (swoją drogą bardzo kosztowna) awaria może również wystąpić się w samochodzie nowszym, z małym przebiegiem. Co więcej – bardzo często zdarza się, że silnik zostaje zatarty, nawet jeśli samochód do ostatniej chwili działa normalnie.
Na czym to polega?
Odpowiednio smarowany – zdrowy silnik, to bardzo skomplikowana konstrukcja, w której oddziałuje na siebie wiele elementów. Co za tym idzie, w każdym silniku spalinowym między częściami występują siły tarcia. Aby zminimalizować te siły, stosuje się ciśnieniowe smarowanie olejem. Czasem jednak dochodzi do sytuacji, kiedy warstwa filmu olejowego jest zbyt cienka, a poszczególne elementy (np pierścienie tłokowe – gładź cylindra, wał korbowy – panewki) zaczynają się stykać, przez co wzrasta tarcie, a silnik przestaje działać w sposób prawidłowy.
Niestety większość kierowców myśli, że regularna wymiana oleju załatwia sprawę raz na zawsze. Jest to oczywiście myślenie błędne. Bardzo często sami pomagamy wolnemu procesowi zatarcia jednostki napędowej, przez np. nieodpowiednią jazdę.
Co zatem należy zrobić, aby utrzymać silnik w dobrej kondycji przez wiele lat i nie pozwolić na zatarcie? O tym opowiedział motoryzacyjny ekspert – Michał „Michu” Jesionowski – autor kanału Miłośnicy czterech kółek- zrób to sam na YouTube. Dzięki temu poradnikowi dowiecie się jakich błędów nie popełniać, aby silnik nie musiał się „męczyć”. Warto posłuchać.