Od jakiegoś czasu niektóre markety w Polsce mają parkingi, na których trzeba pobrać bilet. Klienci ich nie cierpią, zwłaszcza że zarządca parkometrów nie zawsze działał uczciwie. No i się doigrał, bo do tyłka dobrał mu się UOKiK i wlepił ogromną karę.
Chytry dwa razy traci
Pod wieloma marketami jak Aldi, Biedronka czy Lidl można parkować za darmo po pobraniu bileciku. Jednorazowo można wydrukować pobyt na jedną, czasem na półtorej godziny. Niektórzy klienci zapominają o tym wchodząc do sklepu lub wkładają bilet do portfela. Bywały też sytuacja, w których papierek spadł na fotel i wlepiano mandat.
Problem w tym, że mimo udowodnienia posiadania biletu, zarządca parkometrów TD Systems nie zawsze anulował opłaty. Brak winy niektórych klientów był bezdyskusyjny, a tymczasem operator próbował grać na zwłokę. Rozgoryczeni klienci nie zamierzali się poddawać i w końcu sprawa trafiła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. No i okazało się, że chytry dwa razy traci.
Jak wysoką karę zapłacą?
Szef UOKiK nie miał wątpliwości, że odmowa uznania słusznych reklamacji narusza zbiorowe interesy konsumentów. Prezes urzędu, Tomasz Chróstny zdecydował się o nałożeniu kary aż 150 tys. zł na TD Systems. Tak surowa kara jest z pewnością nauczką dla instytucji, która bezdusznie próbuje spławić reklamacje klientów. Z racji tego, że tak wiele osób nienawidzi tych płatnych parkingów pod marketami, po tej decyzji sporo powie pod nosem „a dobrze im tak!”.