Niezwykle spektakularny wypadek nagrano na drodze ekspresowej S5 koło Poznania. Przyczepa przerobiona na foodtruck roztrzaskała się w drobny mak po tym, jak wjechała w niego kobieta kierująca Volvo. Sprawczyni miała tłumaczyć, że akurat sięgała po smartfona, który jej upadł.
Co ta kobieta narobiła?!
Do zdarzenia doszło w piątek, 11 czerwca 2021 r. Na S5 koło Poznania, niedaleka zjazdu na autostradę A2. Z relacji nagrywającego wynika, że kobieta prowadzące czarne Volvo jechała ok. 120 km/h. Nagle jej auto wjechało w foodtrucka ciągniętego przez SUV-a, którego kierowca deklarował, że jechał 70 km/h. Na filmie poniżej można zobaczyć moment tego efektownego wypadku.
Foodtruck rozpadł się niczym domek z kart. Po uderzeniu Volvo uderzyło w barierę na poboczu, a kierująca sama próbowała wyjść z auta. Autor filmu przekazał, że kobieta „krzyczała, że spadł jej telefon”. Sprawczyni zdarzenia zapewne schyliła się i przez kilka sekund nie patrzyła na drogę. Przy prędkości ok. 120 km/h pokonuje się wtedy bardzo duży dystans, o czym kobieta boleśnie się przekonała. Nagranie to idealna przestroga przed korzystaniem z telefonu podczas jazdy, do czego należy zaliczyć także podnoszenie go z podłogi.