Dostał spleśniałe BMW Z8 Alpina. To było jak koszmar. Nie do wiary, jak dziś wygląda kolekcjonerski roadster [WIDEO]

Dostał spleśniałe BMW Z8 Alpina. To było jak koszmar. Nie do wiary, jak dziś wygląda kolekcjonerski roadster [WIDEO]

BMW  Z8 Alphina

Podaj dalej

BMW Z8 Alpina, z numerem 493, z limitowanej serii 555 egzemplarzy, stało na zewnątrz co najmniej cztery lata. Można sobie wyobrazić, co przeżył w tym czasie roadster z silnikiem V8. Próbkę tego ujawnił zawodowy detailer, do którego po latach zaniedbań, trafił ten wyjątkowy samochód.

BMW Z8 Alpina, było totalnie zaniedbane

Profesjonalny detailer, Larry Kosilla z AMMO NYC, wiele widział w swoim zawodowym życiu. Fakt, że zdecydował się uwiecznić postępy prac nad odzyskaniem świetności BMW Z8 Alpina, świadczy o tym, że to nie była standardowa robota.

Samochód, który po 4 latach stania na zewnętrz, trafił w jego ręce, określił jednym słowem-obrzydliwy. To przykre mając na uwadze, że ten egzemplarz jest wyjątkowy.

Specjalną wersję, tego  samochodu na rynek amerykański, przygotował tuner Alpina. Samochód w tej wersji rozwijał moc 375 KM, a moment obrotowy, wzrósł do wartości 519 Nm. Ponadto, edycja specjalna otrzymała specjalne felgi, piękną skórzaną tapicerkę, a jedyną dostępną skrzynią biegów, była 5-stopniowa przekładnia.

 

BMW Z8 Alphina

Zapuszczony klasyk, to dziś prawdziwe cacuszko

Lista obrzydliwych rzeczy, jakie można zobaczyć na tym wideo, jest dosyć długa. Popiół z papierosów, pajęczyn na szynach siedzeń, kamyki, śmieci na podłodze i spleśniałe panele w drzwiach, to tylko część z nich.

Przez cztery lata w ościeżnicach drzwi, nagromadziło się sporo liści i gałązek. Nie brakuje też czarnej oleistej substancji na podłokietnikach i brudu nagromadzonego nawet w szwach.
Liczne zadrapania i zawijasy na błyszczącym czarnym wykończeniu wnętrza oraz oryginalnym lakierze, wymagały sporo ciężkiej pracy.

Nagranie poniżej, ujawnia cały proces, w którym zapuszczony do granic możliwości klasyk, przeradza się w prawdziwe cacko. Na pierwszy rzut idzie czyszczenie kół i ciężko zabrudzonego nadwozia. W dalszej kolejności, w ręce detailera, trafia spleśniała komora silnika.

Po dopieszczeniu detali podwozia i wnętrza, przychodzi czas na glinkowanie i polerowania lakieru. Tak dopracowane BMW Z8 Alpina, dostaje kilka warstw emaliowanej powłoki, co w rezultacie pozwala uzyskać głębię i połysk lakieru.

W wyniku kompleksowych prac, efekt finalny zaskoczył nowego właściciela, który znalazł i kupił ten zaniedbany egzemplarz. Proces przywrócenia go do świetności, to przykład profesjonalnego podejścia do tematu, który został zwieńczony sukcesem.
Kolekcjonerski roadster, dumnie prezentuje swój klasycznie piękny design.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News