Było miło, ale się skończyło. Przez ostatnie miesiące kierowcy tankujący LPG przyzwyczaili się do tego, że tankowali coraz taniej. Cena tego paliwa spadła w zaokrągleniu z 2,70 zł za litr do niemal 2,10 zł. W ostatnich dniach zauważalny jest jednak wzrost ceny. Obecnie kształtuje się on w okolicach 2,40 zł i to na pewno nie koniec.
LPG goni benzynę i olej napędowy
Kiedy inne paliwa taniały autogaz taniał i drażnił wszystkich kierowców, którzy nie posiadają instalacji gazowe. Teraz jednak LPG z podwyżkami idzie niemal równo jak dwa pozostałe paliwa. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach płacimy więcej o około 20 groszy na litrze, a będzie jeszcze więcej.
Wszystko przez sytuację za naszą wschodnią granica, a mianowicie sankcje nałożone na Białoruś i polityczny odwet. Tym samym dostawy gazu z Rosji zatrzymywane są na Białorusi i ich dotarcie do Polski jest utrudnione, a przy tym ograniczone. Problem ten nie wydaje się szybko do rozwiązania.
Polskie stacje paliw będą miały problem z zaopatrzeniem swoich punktów, a co za tym idzie cena paliwa będzie rosła. Oczywiście do benzyny i oleju napędowego droga długa i daleka, ale obraz ceny sięgającej 3 złote na tę chwilę wydaje się bardzo realny. Zwłaszcza, że mamy okres wakacyjny i popt jest bardzo duży.