Wycieki płynu chłodniczego są z pozoru niegroźne. Pod warunkiem, że regularnie sprawdzacie jego poziom i w porę go uzupełniacie. Gorzej jeśli nieszczelność jest duża. W takiej sytuacji na dolewkę chłodziwa – szczególnie podczas długiej trasy – może być już za późno.
Co może być źródłem wycieków płynu chłodniczego?
Źródeł wycieków płynu w układzie chłodzenia może być wiele. W dużej części aut problemy zaczynają się od uszkodzonej lub przeciekającej pompy wody. Nieszczelności najczęściej pojawiają się również w okolicy termostatu. Ten element również lubi się zepsuć. W niektórych samochodach przeciekają też zbiorniczki z płynem, a nawet ich korki.
Kolejnym słabym punktem układu chłodzenia są łączenia przewodów. Jak zlokalizować źródło wycieku? Mechanicy zwykle pompują do układu sprężone powietrze o ciśnieniu około 1 bara. Po dokonaniu takiej czynności płyn wystrzela w najsłabszym punkcie. Wycieki często pojawiają się w autach, w których długo nie wymieniano płynu. Ten przez lata zmienił swój odczyn, stał się żrący i niszczy gumowe elementy układu. Powinno się go wymieniać co 4 lata. Z wiekiem rozszczelnia się również chłodnica.
Czym grozi nie wyeliminowanie takich wycieków w porę? W skrajnym przypadku uszkodzeniem uszczelki pod głowicą, głowicy lub nawet zatarciem silnika. Aby tego uniknąć warto raz na 1000 km kontrolować stan płynu chłodniczego i szybko eliminować większe wycieki. Radzimy też prewencyjnie po około 10 latach lub 100 000 km wymieniać pompę wody oraz termostat.
Fot. pixabay.com