Korzystanie z myjni bezdotykowej to w powszechnym przeświadczeniu wszystkich właścicieli aut najtańszy i jednocześnie najszybszy ze sposobów na umycie samochodu. Ale czy rzeczywiście najtańszy?
Zastały brud, plamy z wosku i nabłyszczacza to nie zawsze wina klienta myjni, ale często nadmiernej oszczędności jej właściciela. Z jakiego typu oszustwami możemy mieć do czynienia korzystając z myjni bezdotykowej? Na pewno jedną z bardziej irytujących form oszustwa jest skracanie czasu trwania poszczególnych programów myjących.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
I chociaż na logikę za złotówkę powinniśmy dostać jedną minutę mycia, bo to przecież naturalna jednostka rozliczeniowa, to lepiej uzbroić się w cierpliwość. Bardzo często bowiem okazuje się, że program potrwa zaledwie 45-48 sekund – a to z pewnością może irytować.
No dobrze, ale czy myjnie bezdotykowe faktycznie oszukują klientów? Ile wody mamy w złotówce? Na te pytania postanowił odpowiedzieć popularny polski YouTuber – Dymitr Błaszczyk, który prowadzi na co dzień kanał „Sprawdzam Jak”. Warto poświęcić te kilka minut, żeby mieć jasność w tym temacie.