Jednostki benzynowe 1.8 TSI/TFSI oraz 2.0 TSI/TFSI oferowane w Volkswagenach, Skodach, Seatach i Audi mają dość specyficzną wadę. Nadmierne zużycie oleju. Problemy zaczęły się w latach 2007-2008, kiedy silniki te pojawiły się na rynku. Mankament ten udało się wyeliminować dopiero w latach 2014-2015.

Masz ten silnik Volkswagena? Może zużywać ogromne ilości oleju silnikowego!

Źródłem problemów były wadliwe tłoki i pierścienie tłokowe. Przez to silniki 1.8 TSI/TFSI i 2.0 TSI/TFSI potrafiły zużywać nawet kilka litrów oleju na każde 1000 km. Problemy z nadmierną konsumpcją oleju mogą pojawić się już przy przebiegu około 100 000 km. Jak rozwiązać ten problem? Do wyboru są trzy opcje. Pierwsza to sprzedaż auta i poinformowanie kupującego o wadliwym silniku.

Przy okazji trzeba obniżyć też cenę samochodu. Druga opcja to kupno innej jednostki używanej, która prawdopodobnie też będzie miała ten sam problem. To naszym zdaniem najgorsze rozwiązanie. Jest najbardziej ryzykowne. Trzecie rozwiązanie będzie najskuteczniejsze, ale też najdroższe. Chodzi o kompleksowy remont silnika za 10 000-12 000 zł.

W latach 2014-2015 na rynku pojawiły się nowe silniki 1.8 TSI/TFSI i 2.0 TSI/TFSI. Te są już pozbawione problemu z nadmiernym zużyciem oleju. Jeśli jednak szukacie auta z 2007-2014 roku to warto wybrać egzemplarz po remoncie. Taka naprawa powinna być potwierdzona przez właściciela samochodu fakturą lub rachunkiem.

Fot. Volkswagen