Mercedes ma w swojej kolekcji kilka naprawdę ponadczasowych i imponujących youngtimerów. Samochody te były jednak zawsze projektowane z myślą o komforcie, a nie wydajności i możliwościach zjadania opon. Ten W108 z 1968 roku otrzymał jednak nowe życie. Dostał układ napędowy, silnik i wnętrze z najnowszego Mercedesa C63 S W205. 

Niesamowity 50-letni Mercedes

Niezwykły Mercedes znajduje się w australijskim Brisbane i wygląda perfekcyjnie. Właściciel zachował oryginalne nadwozie pomalowane na czarno z dużą ilością chromu na grillach, zderzakach, reflektorach i linii okien. Zdradzają go tylko nowoczesne 19-calowe felgi z ogromnymi hamulcami AMG. Na tylnej klapie pojawił się też dodatkowy emblemat „S”. 

Kolejną rzeczą, która uderza już od pierwszego wejrzenia, jest wnętrze. Ten Mercedes z kierownicą po prawej stronie w środku wygląda jak nowy. Kierownica jest pokryta alcantarą, mamy nowoczesną deskę rozdzielczą z ekranem multimediów i kubełkowe fotele. Wszystko to wygląda bardzo specyficznie ze starym wyglądem zewnętrznym. 

Ale najważniejsze jest pod maską

Ten Mercedes to prawdziwy sleeper i wszystko, co najbardziej nas interesuje, skrywa pod maską. Najmocniejsza wersja wychodząca z fabryki to 280 SEL z 4,5-litrowym silnikiem V8 o mocy 195 KM. Moc była przesyłana na tylną oś za pomocą 3-stopniowego automatu. Choć w latach 70. była to ogromna moc, daleko jej do nowoczesnego 4-litrowego silnika V8 biturbo firmy AMG. Teraz Mercedes ma 522 KM i dysponuje momentem w wysokości 700 Nm! 

Samochód ma do tego wszystkiego ulepszony wydech i niestandardową kalibrację. Nie jesteśmy pewni, czy właściciel sprawdzał jego osiągi, ale seryjny sedan C63 S przyspiesza od 0 do 100 km/h w mniej niż 4 sekundy. Jego maksymalna prędkość wynosi 290 km/h.