Stacja paliw w niemieckim Bochingen nie wytrzymała wizyty polskiego kierowcy tira. Kiedy ten zauważył jak bardzo zdemolował obiekt, wsiadł do samochodu i odjechał. Wtedy stacja dostała jeszcze bardziej…
Całe zdarzenie miało miejsce w regionie Badenii – Wirtembergii. Miejscowość Bochingen i tamtejsza stacja paliw nie były gotowe na wizytę tego kierowcy tira z Polski. Niestety, mężczyzna zdemolował obiekt a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Tak to my sobie dobrej renomy u sąsiada nie zrobimy…
Należy tutaj zacząć od tego, że ładunek był zbyt długi. Ale Polak rodak przecież nie będzie się zastanawiał – da radę. Niestety, tym razem się nie udało. Odjeżdżając spod stanowiska mężczyzna zahaczył instrybutor dystrybutor. Matko bosko, co to się stanęło – pomyślał, zatrzymując się na moment.
Kierowca wyszedł z samochodu, obejrzał szkody… i uznał za stosowne, aby odjechać. Niestety wtedy zdemolował stację jeszcze bardziej. Polak zaczął uciekać, a Niemcy go gonili. W końcu zmusili go do zatrzymania. Policja skonfiskowała mu prawo jazdy. Straty oceniono na nawet 100 tysięcy euro.